Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:13695.50 km (w terenie 1115.50 km; 8.15%)
Czas w ruchu:626:23
Średnia prędkość:21.81 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:41980 m
Maks. tętno maksymalne:193 (104 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:38184 kcal
Liczba aktywności:241
Średnio na aktywność:56.83 km i 2h 37m
Więcej statystyk
  • DST 25.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 13.39km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowonocne rowerowanie

Piątek, 20 lutego 2009 · dodano: 20.02.2009 | Komentarze 0

Na dworze coraz zimniej, więc czas na rower... wyszedłem o 20:00, na termometrze było -6°C, gdy wróciłem przed 22:00 termometry pokazywały -8°C, a rower był cały oszroniony - ja się oczywiście zgrzałem :) Trasa pokazana jest na mapce z gps. Z ciekawostek - przez większosć trasy było przejrzyste powietrze, bezchmurne niebo itd... ale w okolicach Abisynii zaczęła robić się mgła - najpierw od korony wałów w górę (poniżej powietrze było przejrzyste), a potem nagle jak mleko - widoczność na 10-15 metrów... i tak co kawałek, czysto - i nagle nic nie widać. Nad samą Wisłą po bulwarze jechałem z wyłączoną lampką, bo światło tylko się odbijało od mgły i oślepiało mnie tak, że widziałem mniej niż bez lampek. A koło Przystani ze ścieżki zeszło mi kilkunastu ludzi z pałkami i kijami bejsbolowymi... ciekawy widok w atmosferze jak z horroru :)
Ogólnie wycieczka udana.

Oszroniony rower:


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 39.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 16.48km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Podjazdy 33m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorne rowerowanie po Żuławach

Niedziela, 15 lutego 2009 · dodano: 15.02.2009 | Komentarze 0

Po leniwym weekendzie czas na odrobinę świeżego powietrza - o godz. 19:00 wsiadłem na rower i pojechałem na Żuławy (choć generalnie planowałem przeciwny kierunek). Po przejechaniu przez most knybawski skręciłem na Bystrze, a stamtąd okrężną drogą przez Mątowy Wielkie i Bystrze do Kończewic i mostami tczewskimi do domu. Przynajmniej 10 km zrobiłem jadąc po śniegu i zamarzniętych kałużach (w ciszy i ciemności lód trzeszczał strasznie głośno). Odcinek okrężnej trasy Bystrze - Mątowy Wlk. przejechałem tylko dlatego, ze gps wskazywał że się da tam jechać - bo normalnie nikt nie zapuszcza się w nieznane drogi w ciemnosciach. A droga to trelinka przysypana śniegiem, gdzie prócz dziesiatek śladów zwierząt i jednego roweru, nie było żadnego śladu człowieka. Temperatura w czasie jazdy to ok -3°C do -5°C, ale oczywiście do domu wróciłem cały zgrzany. Podsumowując - bardzo fajna przejażdżka. A dokłądny przebieg trasy - na mapie.
A co do śniegu - podobno większość Polski zasypana tonami śniegu, a ja ten śnieg widziałem tylko na polach i bocznych drogach - te resztki które nie stopiły się na dzisiejszym słońcu...


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 36.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowo-nocno-asfaltowe rowerowanie

Poniedziałek, 9 lutego 2009 · dodano: 09.02.2009 | Komentarze 0

Zanim wybrałem się na rower, zegar pokazywał już 20:30... Kto normalny o tej porze wychodzi zimą na rower? Nie wiem, więc pojechałem sprawdzić - niewielu :)
Najpierw na ścieżkę wzdłuż Kanału Młyńskiego na Kozenie, a potem przez Abisynię i Tczewskie łąki do Lądów, polną drogę do Czatkó, Koźliny, Krzywe Koło, Pszczółki, Miłobądz, Zajączkowo i przez Szpęgawę do Tczewa. Praktycznie sam asfalt, poza kawałkiem trasy w okolicy Lądów... szczęśliwie temperatura była poniżej zera, gdyż inaczej bez napędu 4x4 lub traktora ciężko by było przejechać. Mimo lekkiego mrozy wróciłem zgrzany i zadowolonyze zrobionych kilometrów w ciemności (kamizelka, odblaski i dobre światła to dość przydatna rzecz).

Track z GPS


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 22.60km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 15.07km/h
  • Podjazdy 118m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na dworze poniżej -10°C

Poniedziałek, 5 stycznia 2009 · dodano: 05.01.2009 | Komentarze 0

Na dworze poniżej -10°C, wieczór... więc zamiast siedzieć jak normalny chłowiek w domu, pijąc ciepłą herbatę, wsiadłem na rower i chwilę przed 20:00 wyszedłem pojeździć. Ubrałem się dość ciepło, a mimo to chwilami w uda i palce stóp było dość zimno. Pojechałem trasą Tczew - Rokitki - Śliwiny - Lubiszewo - Rokitki - Szpęgawa - Rokitki - Tczew, więc 3/4 trasy to polne drogi, zasypane śniegiem, który pod kołami skrzypiał jak styropian. Najciekawsze jednak było to, że na całej trasie ani razu nie miałem poślizgu, a prędkości chwilami nie były spacerowe; jeździło sie lepiej niż po błocie, czy nawet śniegu w okolicach zera stopni, bo wtedy śnieg obkleja rower, a teraz w zasadzie jedynie trochę takiego "suchego" śniegu trzymało się bieżnika. No i lampka nawet na słabszym trybie jest skuteczniejsza gdy odbija się od śniegu który jest wszędzie. Polecam takie przejażdżki - chociaż na towarzystwo raczej ciężko liczyć - samochody i pieszego trudno na takiej trasie spotkać, a innego rowerzystę - chyba tylko cudem.


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 12.20km
  • Czas 01:05
  • VAVG 11.26km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miała być dłuższa przejażdżka,

Niedziela, 28 grudnia 2008 · dodano: 29.12.2008 | Komentarze 0

Miała być dłuższa przejażdżka, ale komputer mnie przytrzymał i późno wypuścił. W okolicy ciepłowni na Rokitkach puścił zaczep od lampki i ta trzymała się na słowo honoru - wróciłem więc do domu. Planowałem dojechać lasem w okolice Swarożyna - Goszyna, ale bez solidnego zamocowania, lampka na wertepach pożegnała by się z życiem, a ja pewnie zaliczyłbym bliskie spotkanie z gruntem. A że nie zawsze grunt to zdrowie, nie ryzykowałem. Pokręciłem się ostrożnie jeszcze po Tczewie i koniec trasy. W tym roku jeszcze trzeba nadgonić, bo dużo go nie pozostało!
Temperatura w okolicach 1°C, bez wiatru, momentami pojedyńcze krople deszczu, a raczej roztopionego śniegu.


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 26.50km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 10.97km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mglista wycieczka wieczorem

Czwartek, 18 grudnia 2008 · dodano: 18.12.2008 | Komentarze 0

Mglista wycieczka wieczorem (od ok 19:15) po Tczewie i przez oba mosty na Wiśle. Więcej szczegółów co do trasy na załączonej mapce .
Generalnie dość ciepło (4°C), ale bardzo gęsta mgła i wszędzie mokro. Co chwilę trzeba było przecierać okulary bo były zamglone, a poza tym zero wiatru i w miejscach gdzie nie było samochodów - absolutna cisza. W połowie Mostu Knybawskiego, gdy akurat nic nie jechało - ciemność i cisza jak rzadko kiedy - nie było żadnych widać świateł Tczewa ani nawet hotelu na końcu mostu... A po zjeździe z mostu w stronę Knybawy - błoto tak straszliwe, że koniec trasy wypadł na myjni samochodowej :)
W każdym razie - ci, co zimą nie jeżdżą - niech żałują!


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 18.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 10.80km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna (start po 20:00) trasa

Środa, 17 grudnia 2008 · dodano: 18.12.2008 | Komentarze 0

Nocna (start po 20:00) trasa po okolicach w celu wypróbowania GPSa - Tczew - Śliwiny - Lubiszewo - Rokitki - Tczew. Sprzęt działa dobrze, a przejażdżka po długim czasie to fajna rzecz!

Oto plan trasy


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 28.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 12.92km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziś zrobiło się bardzo

Niedziela, 23 listopada 2008 · dodano: 23.11.2008 | Komentarze 0

Dziś zrobiło się bardzo zimowo - śniegu pełno, jedynie główne ulice czarne, bo na chodnikach solidna warstwa... w taki dzień trzeba iść na rower. -3°C, trochę wiało, samotny wyjazd dawno po zmroku, bo o 19:30... Na lodzie (czyli chodniki, parkingi) aż chrupało pod kołami, oczywiście mocniejsze hamowanie == poślizg, a skręcenie kół != skręcenie :) Za to na śniegu, zarówno świeżym jak i ubitym - jedzie się jak marzenie - tyle że na puszystym dwa razy więcej wysiłku niż normalnie... No i wszędzie widno - w mieście i daleko od jakichkolwiek świateł - śnieg + moja lampka i ciemności nie było.
Trasa Tczew - przez Suchostrzygi i Skarszewską na Rokitki, Śliwiny, Lubiszewo pomiędzy jeziorami (przed wiaduktem stroma droga, a zamiast śniegu lód... koła stały a rower jechał dalej) i z Lubiszewa obok jezior na Rokitki, ścieżką wzdłuż Kanału Młyńskiego, Skarszewską na Bajkowe, przez Nowe Miasto i Gdańską na Bulwar nas Wisłą, przez park powrót do domu.
Dziś też pierwsza jazda z dodatkowymi odblaskami - oświetlony rower z daleka wygląda jak choinka :)


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 31.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 16.91km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna (18:30 - 20:20) przejażdżka

Niedziela, 9 listopada 2008 · dodano: 09.11.2008 | Komentarze 0

Wieczorna (18:30 - 20:20) przejażdżka rekreacyjna po Tczewie i okolicach.
Tczew - Rokitki - powrót do miasta ścieżką wzdłuż Kanału Młyńskiego - Działkowa - Potem dwa okrążenia ścieżką przy Kanale (wjazd od ul. Traugutta) - następnie do Zajączkowa jedynką i powrót boczną drogą przy torach do miasta. Potem Bulwar, Ceglarska i do parku - który przejechałem z pominięciem jakichkolwiek ścieżek i alejek... i w końcu powrót do domu.
Ciepło, ok 9ºC ale dość silny wiatr... ogólnie - fajna przejażdżka.


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 30.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 15.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejna wieczorma wycieczka...

Środa, 5 listopada 2008 · dodano: 05.11.2008 | Komentarze 0

Kolejna wieczorma wycieczka... zapowiadało się kilka osób, ale w miesjscu spotkania byłem sam... więc pojechałem w kolejną samotną przejażdżkę.

Trasa Tczew - Rokitki - Śliwiny - Gniszewo - Wielgłowy - Brzuśce - Waćmierek - Śliwiny - Rokitki i do domu. Sponsorzy dzisiejszej przejażdżki to 'mgła' i 'mrok'. Szczególnie odcinek Brzuśce - Waćmierz wyglądał jak scena z jakiego ś horroru - absolutne zero świateł w bezlidnej okolicy, bardzo gęsta mgła, zero samochodów na całym odcinku... Gdy wyłączyłem lampkę zupełnie nic nie było wiać - nawet idąc piechotą pewnie skończyłoby się na wpadnięciu na krzaki - ale moja lampka typu Pogromca Mroku dała radę :)
W porównaniu do wczoraj - dużo bardziej wilgotno - co chwilę musiałem wycierać okulary... aler to nic, było warto!


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie