Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:223.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:42
Średnia prędkość:23.02 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:74.43 km i 3h 14m
Więcej statystyk
  • DST 158.00km
  • Czas 07:09
  • VAVG 22.10km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Tczewa za Olsztyn

Niedziela, 31 lipca 2016 · dodano: 03.08.2016 | Komentarze 2

Planowaliśmy pojechać samochodem w odwiedziny do znajomych za Olsztyn... więc pomyślałem, że ja mogę tam pojechać rowerem, jak już kiedyś to zrobiłem, a powrót z rodziną na czterech kołach. Pobudka przed 5:00 rano i niedługo potem wyjazd. Ruch na ulicach mimo wczesnej godziny i niedzieli już jakiś był, ale generalnie spokojnie. Do Malborka główną drogą, a potem już do Dzierzgonia znanymi trasami. Dopiero tam zacząłem spoglądać na gps wg trasy, którą wyznaczyła mi mapa google. W miarę prosto, omijając główne drogi, kilka odcinków nawet drogami polnymi i brukami, ale dało się jechać. Dopiero w lesie między Kretowinami a Kozią Górą, gdzie spotkałem grupkę starszych rowerzystów, piasek dał się trochę we znaki, ale dało się przejechać. Swoją drogą - mieszkańcy tych okolic naprawdę mają daleko do cywilizacji :)
Im bliżej Olsztyna tym więcej górek i dziur w drogach, co nie jest zbyt fajne po przejechaniu takiego dystansu, ale wyboru nie ma. Zaraz po nieciekawym wjeździe do Olsztyna (duży ruch a pobocza zero) znalazły się ścieżki rowerowe - najpierw znana mi, taka okropna z kostki, potem już nowe bitumiczne, których poprzednim razem jeszcze nie było. Spokojnie przejechałem miasto, by ostatnie 20+ km przejechać do Skajbotów.
Całkiem przyjemna wycieczka, aż dziwne po dwóch tygodniach niejeżdżenia i tylko dwoma przejażdżkami w całym lipcu, bo spodziewałem się jakiegoś kryzysu kondycji. Oby tak częściej się udawało :)




  • DST 30.30km
  • Czas 01:13
  • VAVG 24.90km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem przez Żuławy Gdańskie

Czwartek, 21 lipca 2016 · dodano: 21.07.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj również wyjazd, jak wczoraj, o 21;00, więc już o zachodzie słońca. Plan był taki, by w Pszczółkach skierować się na Żelisławki i Sobowidz, ale gdy na miejscu spojrzałem na zegarek, to zmieniłem plany i pojechałem przez Koźliny. Jazda spokojna, ładny zachód słońca, do tego wielki księżyc na niebie (pełnia) i dość chłodno - jakieś 15 stopni, ale trasa dobrze znana więc bez zaskoczeń. Na powrocie wiatr w plecy. Endomenda skończyła rejestrować trasę gdy wjechałem do Tczewa... tak bez powodu.


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 35.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 26.25km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem

Środa, 20 lipca 2016 · dodano: 21.07.2016 | Komentarze 0

Po długim czasie, pierwsza w tym miesiącu przejażdżka. Wyszedłem dopiero ok 21:00, więc czasu na rower to za dużo nie było, stąd trasa w miarę prosta. Do Gręblina bardzo przyjemnie, ruch samochodów niezbyt duży a dobra droga i szerokie pobocze. Od Gręblina - większość trasy to mocno sfatygowany asfalt, więc musiałem przytrzymywać lampkę, której ukruszone mocowanie powoduje czasami odpadanie jej z kierownicy. W Gręblinie wyprzedziłem trzech chłopaczków na rowerach (oświetlonych a'la batman), którzy to próbowali chyba się ze mną ścigać. Bez szans, szczególnie na podjazdach :)


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie