Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:210.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:27
Średnia prędkość:22.25 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:70.10 km i 3h 09m
Więcej statystyk
  • DST 105.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 23.33km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółko przez Kociewie i Powiśle

Sobota, 29 lipca 2017 · dodano: 29.07.2017 | Komentarze 0


W końcu pogoda zaczęła przypominać letnią, więc w południe pojechałem... na południe. Plan był taki by przejechać na drugą stronę Wisły mostem Opalenie - Kwidzyn. Wiał dziś silny, zachodni wiatr i nie byłem pewien czy będę się porywał na tą trasę, więc wyszukałem krótszej alternatywy - z Rudna do Pelplina i do Brodów Pomorskich, a następnie do Gniewa, a dalej się zobaczy.

Z dzisiejszego wiatru byli pewnie zadowoleni właściciele wiatraków, bo ja mniej...

W Gniewie zdecydowałem, że jadę dalej - przez Nicponię do Opalenia. Oczywiście przed Tymawą dłuuugi podjazd, za to przed Jaźwiskami - szybki zjazd.

Szukałem tej wesołej nowiny, dzisiaj w Betlejem.


Na moście przez Wisłę jest bardzo szeroka, wygodna droga dla pieszych i rowerów, więc z wiatrem w plecy jechało się tam bardzo przyjemnie, tak jak i sporo odcinków drogi na północ.


Trasa dobrze znana, trochę nudna bo płasko i w większości pola, po których hula wiatr, więc 2 km przed Białą Góra skręciłem na Benowo. Kiedyś tam już byłem (jeszcze z Tczewską Grupą Rowerową - dawne czasy), ale nie pamiętałem już, że ostatnie kilometry przed skrzyżowaniem z drogą Biała Góra - Sztum jest taki podjazd. Dosyć męczące, a w dodatku okazało się, że endomondo się wyłączyło i te kilka km będzie pominięte. Dość już zmęczony jechałem dość wolno, ale gdy wyprzedził mnie rowerzysta z foliową siatką na kierownicy, nagle siły mi wróciły i prędkość wzrosła o ponad 10 km/h :)


Chwila odpoczynku na śluzie w Białej Górze i do domu - bez żadnych sensacji. Droga przez Las Mątawski jest coraz gorsza, łata na łacie i strasznie wybija z rytmu. Na moście knybawskim spotkałem jeszcze chłopaka na rowerze z sakwami, więc zagadałem. Jedzie z Warszawy do Koszalina, więc poprowadziłem go przez Knybawę i Tczew, zazdroszcząc trochę, że sam tak nie mogę :)


Kategoria MTB


  • DST 47.60km
  • Czas 01:54
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem bez planu

Poniedziałek, 24 lipca 2017 · dodano: 25.07.2017 | Komentarze 0

Od kilku dni planowałem przejażdżkę, ale ciągle coś stało na przeszkodzie - w końcu dziś wieczorem się udało. Prognoza wskazywała, że wiatr z północy i tam właśnie chciałem jechać, by wracać z wiatrem w plecy... ale na najbliższych terenach na północ od Tczewa szału nie ma - Żuławy Gdańskie płaskie jak stół, same pola, trochę nudno. Ruszyłem więc w przeciwną stronę, kilkukrotnie zmieniając plany w trakcie jazdy. Chociaż planowałem skręcić na Wielgłowy, to tak dobrze mi się jechało - ciągle ponad 30km/h, że dopiero w Subkowach skręciłem. Tam często uczęszczaną trasą do Brzuśc, a potem do Waćmierza. Plany by wracać przez Waćmierek zmieniły się w locie, więc na Swarożyn i przez Wędkowy do Małżewa. Wiatr przeszkadzał tylko na kilku odcinkach, często za to pomagał, więc jechało się przyjemnie i w miarę szybko. Po powrocie do Tczewa postanowiłem jeszcze zrobić kółko po mieście przez bulwar nadwiślański, bo długo tam nie jeździłem.
Całkiem spoko przejażdżka, mimo że chyba mam skrzywiony wózek tylnej przerzutki - jest podejrzanie wykrzywiona i napęd nie działa zbyt płynnie, mimo że kaseta i łańcuch są nowe. Znów trzeba tam pogrzebać.




  • DST 57.70km
  • Czas 03:03
  • VAVG 18.92km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z żoną kółeczko do Starogardu

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 24.07.2017 | Komentarze 0


Po długim czasie udał mi się pójść z żoną na rower. Pogoda niezła, słońce i znośny upał, dziećmi ktoś się zajął więc pojechaliśmy - naszą ulubioną wspólną trasą do Starogardu - bo przyjemna droga i optymalny dystans.


W tamtą stronę przez Rokitki - Młynki - Wędkowy i Ciecholewy (w lesie na kopnym piasku musieliśmy chwilę podprowadzać rowery), potem w Starogardzie chwila pod Lidlem na odpoczynek i kwadrans u babci :) Potem powrót główną drogą - najkrótszą i wygodną, chociaż bardzo ruchliwą i przez to średnio przyjemną, a od Waćmierka do Śliwin drogą polną... z moimi oponami wolę jednak asfalt.
Przyjemna przejażdżka, bez przygód - pęknięta szprycha to u mnie standard, więc nie ma co wspominać...


Kategoria MTB, Z towarzystwem