Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2016

Dystans całkowity:60.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:02:39
Średnia prędkość:22.83 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:30.25 km i 1h 19m
Więcej statystyk
  • DST 32.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 25.26km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

W ciepły, letni wieczór

Niedziela, 11 września 2016 · dodano: 11.09.2016 | Komentarze 0

Wieczorem po dłuższym czasie. Pogoda, mimo połowy września, wręcz letnia - w ciągu dnia prawie 30 stopni, wieczorem z 20, w dodatku bezchmurne niebo i bezwietrznie. Jechało się bardzo przyjemnie, ale wyruszyłem późno i nie miałem czasu na dłuższą trasę.
Droga do Swarożyna niesamowicie ruchliwa jak na niedzielny wieczór, za to od Swarożyna do Stanisławia - zero mijanych i wyprzedzających samochodów. W Swarożynie jakaś impreza, sporo ludzi dookoła, a potem cisza i spokój... nie licząc dwóch rowerzystów których dogoniłem za wiaduktem kolejowym. Absolutne zero świateł i odblasków. Zero. Null. Nic... no chyba że policzyć długą blond perukę jednego z nich. Uciekli mi z drogi gdy za plecami zobaczyli jasność - chyba roweru się nie spodziewali :)
Na powrocie zaczynała się tworzyć lekka mgła, nie licząc wjazdu do Tczewa od Szpęgawy - tam standardowo mgła jak mleko.
Przy okazji wypróbowałem nowe rogi przy kierownicy - dają radę, a jeszcze przed jazdą - nową pompkę. Też dobra, ale gryzie do krwi.


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 28.50km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem

Czwartek, 1 września 2016 · dodano: 01.09.2016 | Komentarze 0

Z mikethebike przejażdżka ok 21:00 po okolicy, mniej więcej tą samą trasą którą jechałem dwa dni temu. Dość ciepło, w zasadzie żałowałem że założyłem bluzę z długim rękawem. W zasadzie moja lampka oświetlała nam obu drogę, więc ciekawie się zrobiło gdy w środku lasu koszyk z bateriami się wziął i urwał, spadając gdzieś na drogę. Na szczęście udało się prowizorycznie naprawić na miejscu i kontynuować jazdę.