Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2009

Dystans całkowity:223.70 km (w terenie 30.00 km; 13.41%)
Czas w ruchu:13:36
Średnia prędkość:16.45 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Suma podjazdów:517 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:55.93 km i 3h 24m
Więcej statystyk
  • DST 23.70km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.78km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 83m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna jazda

Wtorek, 30 czerwca 2009 · dodano: 01.07.2009 | Komentarze 0

Ok 23:00 wybrałem się z Margotką na przejażdżkę. Zero wiatru, bardzo ciepło, podobno w oddali gdzieś błyskało...ale bardzo przyjemna jazda po zmroku.




  • DST 27.50km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 13.75km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 194m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fotograficznie

Poniedziałek, 15 czerwca 2009 · dodano: 15.06.2009 | Komentarze 0

Tym razem na mtb - zrobiłem sobie wieczorną przejażdżkę po okolicy z aparatem fotograficznym - tak więc więcej stałem w miejscu niż jechałem, ale warto było :)
Drobna uwaga - slicki nie lubią błota, o czym dały mi znać na szybkim zjeździe w lesie zakończonym błotem - na szczęście było miękkie lądowanie i po zeskrobaniu z siebie z grubsza błota, można było jechać z zachodzącym słońcem w tle i włączonymi juz lampkami.

Makowo © ikov


Zachód słońca nad Lubiszewem © ikov



Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 107.50km
  • Czas 06:16
  • VAVG 17.15km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 240m
  • Sprzęt Szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielki Przejazd Rowerowy Gdańsk 2009

Niedziela, 14 czerwca 2009 · dodano: 14.06.2009 | Komentarze 1

Na Wielki Przejazd Rowerowy już w zeszłym roku zapowiadało się kilka osób, więc umówiliśmy się, że dziś jedziemy... Okazało się tylko, że pojawił się tylko brat i pojechaliśmy we dwójkę. Na początku było parę chmur, ale szybko zrobiło się bezchmurne niebo... ale że niby czerwiec i upały? Gdzie tam, ok 20 stopni i bardzo silny wiatr (momentami podmuchy wiatru rzucały nami na boki); na szczęście wiatr był boczny i tylko chwilami potrafił zawiać z frontu. Jechaliśmy jedynką, na której pojawiło się sporo ścieżek, a którymi przepisowo należy jechać... dzięki temu w Gdańsku mieliśmy średnią ok 20km/h :)

Na Placu Węglowym ok 11:00 było już trochę osób, ale bez przesady - ciągle jednak przyjeżdżali nowi i o 12:00 okazało się, że było ok 7 tys. luda. Przy okazji poznaliśmy flasha z bikestatsa - który robi tyle kilometrów tygodniowo co ja przez kilka miesięcy... Gdy ruszyliśmy zablokowanymi ulicami, kolumna rowerzystów zajmowała trzy pasy na odcinku kilkuset metrów w drodze pod bibliotekę UG - rzadka okazja by jechać rowerem tymi drogami. Po dojechaniu na miejsce, pojechałem z bratem do Sopotu - zanim tam dojechaliśmy, rozsypał mu się suport - nie do naprawienia w trasie, wiec po przejechaniu kawałka trasy jako hulajnoga, na ścieżce w Sopocie nad morzem robiłem jako holownik - całkiem sprawnie to wyszło. Wrócił SKMką, a ja tą samą trasą do Tczewa - tylko tym razem w Gdańsku ścieżkami (co kilka metrów czerwone światła, przez co trasa strasznie się dłużyła).

A trasa wyglądała tak.




  • DST 65.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 16.25km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okołogdańska przejażdżka

Wtorek, 9 czerwca 2009 · dodano: 12.06.2009 | Komentarze 0

Przejażdżka ze znajomymi: najpierw z Gdańska Chełma do Niegowa, a potem przez Krępiec i Przejazdowo do Sobieszewa, stamtąd dużą część drogi po kolektorze aż do ujścia Wisły; powrót przez Świbno do Sobieszewa, a stamtąd już ta sama trasa... Nigdy nie przypuszczałem, że wokół Gdańska są takie tereny - no i praktycznie bez zmęczenia, czego nie można powiedzieć o innych :)
Wiatr średni, ale dość chłodno mimo bezchmurnego nieba - dzięki któremu wszystkim dostało się trochę opalenizny.
No i w końcu pękł pierwszy tysiąc - a raczej dopiero!


Kategoria MTB, Z towarzystwem