Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:1015.95 km (w terenie 52.00 km; 5.12%)
Czas w ruchu:43:06
Średnia prędkość:22.44 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:5555 m
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:48.38 km i 3h 18m
Więcej statystyk
  • DST 15.70km
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko po mieście

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 0

Znajomy kupił rower, pojechałem z nim na krótką przejażdżkę żeby zobaczyć jego zakup i pokazać o co kaman. Całkiem fajna maszyna jak na trekkinga. Na powrocie znów poczułem, że trzeba podokręcać szprychy w tylnym kole, bo rzuca na boki.


Kategoria MTB, Z towarzystwem


  • DST 4.35km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 0


Kategoria Praca


  • DST 26.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 25.16km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Starogardu

Piątek, 13 lipca 2012 · dodano: 13.07.2012 | Komentarze 0

Do Starogardu po samochód, więc przejażdżka rowerem tylko w jedną stronę - po pracy, pod wiatr, od razu po solidnym posiłku... do Starogardu średnia wyniosła ok 27 km/h. Gdyby jechać z wiatrem, wypoczęty i bez pełnego żołądka... pewnie by 30 km.h było :)
Straszny ruch na drogach.


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 2.20km
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 0

W jedną stronę, w deszczu.


Kategoria Praca


  • DST 4.35km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0


Kategoria Praca


  • DST 4.35km
  • Czas 00:15
  • VAVG 17.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0




  • DST 27.80km
  • Czas 01:07
  • VAVG 24.90km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Starogard z pechem

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 1

Samochodem do Starogardu, a potem powrót rowerem.
Ciekawe... robię tras czasami po 200 km i nic się nie dzieje, a tu znana, krótka trasa a aż dwa razy musiałem łatać dętkę i oponę (już w tym miejscu łataną z miesiąc temu). Przynajmniej udał mi się naprawić stukający amortyzator.


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 144.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 06:55
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 1060m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

W stronę Nowego

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 3

Rano wybrałem się na przejażdżkę na południe, w stronę Nowego, mając w planach w końcu przejechać rezerwat przyrody Małe Wiosło za Opaleniem. Pierwszą część trasy do Gniew przejechałem DK91, średnia ok 29km/h, więc całkiem nieźle. Od zachodu trochę ciemniejszych chmur, które dawały trochę cienia. Następnie w słońcu do Opalenia i po zajechaniu starą drogą prowadzącą do nieistniejącego już mostu na Wiśle do Kwidzyna, pojechałem przez Widlice do rezerwatu. Najpierw asfaltem, gdzie na poboczu poczęstowałem się jagodami, a następnie podjechałem do punktu widokowego, oczywiście już bez asfaltu. Porobiłem trochę zdjęć i postanowiłem wracać inną drogą - znak wskazywał 5km do Kozielca, co mi pasowało. Szlak okazał się być leśną drogą zarośniętą wysoką trawą, z krzakami i gałęziami wystającymi na drogę - jedyny ślad ludzkiej obecności to wymalowane znaki na drzewach (czarny szlak), koleiny i ślad roweru - krótko przede mną ktoś musiał tam jechać. Dojechałem do Dużego Wiosła, potem znów skręciłem gdzieś i się z lekka zgubiłem (gps nie pokazywał żadnych dróg po których tam jeździłem). Na dodatek zaczęło grzmieć - ostatnia rzecz jaką chce usłyszeć człowiek zgubiony w lesie, daleko od cywilizacji :) Zaczęło też padać, ale gdy dojechałem do jakiejś cywilizowanej drogi przestało padać. Wyjechałem w Półwsi, gdzie na gminnym kąpielisku trochę się ochłodziłem i zmyłem kurz i błoto, a potem pojechałem DK91 do Nowego. Znów zaczęło padać, ale w Nowem przestało i się wypogodziło. Dalsza część trasy przebiegła w żarze lejącym się z bezchmurnego nieba, powietrzu wilgotnym jak w saunie i słabym wietrzyku. Przy okazji zajrzałem na kąpieliska w Rakowcu, Jeleniu i Jez. Tymawskim - sam bym z chęcia wskoczył do wody, ale konsekwentnie jechałem do domu, wydłużając trasę o Nizinę Walichnowską.
Generalnie przejażdżka udana, gdyby nie czas stracony na błądzeniu w okolicach rezerwatu to pojechałbym w Bory Tucholskie, ale to już chyba innym razem...
Masa zlokalizowanych zdjęć dostępna na picasie, poniżej tylko kilka wybranych.



Droga na Widlice - bardzo pagórkowate krajobrazy © ikov

Widok na Wisłę z punktu widokowego w Rezerwacie Małe Wiosło © ikov

Tak, to jest szlak turystyczny... a ja na slickach © ikov

Kąpielisko nad jeziorem w Rakowcu © ikov


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 48.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 235m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółeczko po okolicy

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 0

Kółeczko po okolicy wieczorową porą. Cały dzień był skwar i duchota, pod wieczór zaczęło robić się przyjemniej - momentami jak zawiało to nawet było dość chłodno. Co więcej, na bezchmurne niebo zaczęły nadciągać chmury... najciekawsze było to, że poczułem się jak w wysokich górach, gdyż chmury sięgały drzew i ziemi, a przecież wciąż byłem na Żuławach Gdańskich :) Na noc szykują się solidne mgły...


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 202.60km
  • Czas 09:10
  • VAVG 22.10km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 1450m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pod rosyjską granicę

Poniedziałek, 2 lipca 2012 · dodano: 02.07.2012 | Komentarze 5

Pogoda na dziś zapowiadała się idealnie, po wczesnoporannej ulewie zostały tylko kałuże, więc wpakowałem się w pociąg do Elbląga z nadzieją, że może tym razem zobaczę coś więcej niż dwa dni temu :) Ścieżkami udało się objechać kawałek miasta, porobić zdjęcia na Starym Mieście (całkiem ładne), a następnie przebić się przez centrum (bardzo rozkopane - trzeba było dużo objeżdżać te wszystkie roboty). W końcu udało mi się znaleźć drogę na Frombork. Wybrałem ją bo mapa pokazuje, że pierwszych parę kilometrów jest pod górkę - i faktycznie, z 20-30 m. trzeba było podjechać prawie ciągiem na 230 m. Wolałem zrobić to jadąc na świeżo, z siłami, niż potem męczyć się na powrocie.
Na wyjeździe z Elbląga dogoniłem dwóch sakwiarzy - jako że przez większość drogi biegnie międzynarodowa trasa rowerowa R1 - to byli Niemcy, od tygodnia jechali z Berlina do Kaliningradu. Chwilę pogadaliśmy (po angielsku oczywiście) i gdy skręcili na Tolkmicko pojechałem dalej. Trochę poźniej dogoniłem kolejnego sakwiarza - też Niemiec, pogadaliśmy chwilę - facet jedzie z Hamburga do... Moskwy (przez Kaliningrad, Kłajpedę, Łotwę i Litwę). Tylko pozazdrościć ambicji. Gdy skręcił do sklepiku na stacji benzynowej, pognałem dalej.
We Fromborku kilka zdjęć, podjechałem też do portu nad Zalew Wiślany i pojechałem na Braniewo. Przez samo miast przejechałem przez jakieś targowisko (objazd - na głównej drodze [54] remonty) i dalej w stronę granicy. Kilka zdjęć pod przejściem granicznym w Gronowie (oczywiście bez paszportu, wiz czy czego tam trzeba, dalej się nie pojedzie). W Braniewie na powrocie zakupy (kilo bananów :) i kwadrans przerwy na posiłek na bocznej ścieżcze nad rzeką Pasłęką.
Wracałem drogą, którą wcześniej jechałem, więc znów Frombork - tym razem obejrzałem sobie katedrę z drogiej strony... kurcze, fajnie by było kiedyś ją sobie zwiedzić, bo robi imponujące wrażenie. Oczywiście obowiązkowe zdjęcia i jadę dalej. W Pogrodziu zjechałęm z głównej drogi i pognałem na Tolkmicko. Asfalty dużo gorsze, wąskie, kręte i pagórkowate, ale prawie puste więc jechało się przyjemnie - zwłaszcza na zjazdach. W Tolkmicku zwiedziłem port nad Zalewem Wiślanym, kilka fotek i dalej... Okazało się, że przed Kadynami i przed Suchaczem czekają mnie dwa ostre podjazdy - z 30 m do 130 m, zjazd i znów 100 m. W Suchaczu był piękny widok na Zalew, ale że na liczniku na zjeździe miałem średnio ok 60 km/h, to żal było się zatrzymywać :)
Przed Elblągiem wyprzedził mnie jakiś szosowiec, więc siadłem mu na koło - zdziwił się że człowiek na mtb i z plecakiem nie odpuszcza, i chcąc nie chcąc podciagnął mnie kawałek do Elbląga. Znów kilka fotek, nowe ulice i ścieżki gdy szukałem wyjazdu.
Kolejny przystanek - Raczki Elbląskie. Od dawna się do nich przymierzałem - najniższy punkt terenu w Polsce - depresja 1.80 m p.p.m. - kilka zdjęć, w tym jedno najniżej położonego toi-toia w kraju (i to chyba najporządniejszego :) Na DK22 nie wracałem - ruch, w tym ciężarówek, straszny, zero pobocza a prędkości samochodów też duże. Spokojnymi, bocznymi żuławskimi drogami dojechałem do Starego Pola, potem fantastyczną drogą zamkniętą dla innego ruchu niż rowery i poj. rolnicze do Królewa, gdzie już wjechałem na DK22. Było jak sądziłem - wąsko, z dużym ruchem i prędkościami, ale udało się dojechać do Malborka. Z Malborka pojechałem na Nowy Staw (nowe ścieżki po drodze, kilka kilometrów przyzwoitej kostki) i w Lisewie zamiast przez most tczewski, pojechałem na knybawski aby dorobić kilka brakujących kilomertów do 200.
Ogólnie wycieczka udana, pogoda dopisała, wszystkie punkty trasy zaliczone, moja własna kondycja też pozytywnie mnie zaskoczyła, bo prawie zero zmęczenia po takim dystansie. Jednym słowem - polecam trasę!

Zdjęć napstrykałem dość dużo, poniżej wklejam kilka a po więcej zapraszam na galerię na picasie - po prawej stronie obok zdjęcia powinno być widoczne miejsce, gdzie było zrobione.



Stare Miasto w Elblągu © ikov

Niby nic szczególnego, ale to był najwyższy punkt trasy (ok 230 m.n.p.m) © ikov

Braniewo © ikov

Dalej już tylko Rosja (Obwód Kaliningradzki) © ikov

Katedra - zamek we Fromborku © ikov

Na falochronie w Tolkmicku - w tle widać Krynice Morską © ikov

Niżej już nie można - wpadłem w depresję :) © ikov

Zwodzony most w Jeziorze © ikov

Ruiny kościoła w Fiszewie © ikov


Kategoria MTB, Samotnie