Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z towarzystwem

Dystans całkowity:6857.50 km (w terenie 1045.00 km; 15.24%)
Czas w ruchu:363:13
Średnia prędkość:18.82 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:15064 m
Maks. tętno maksymalne:142 (76 %)
Maks. tętno średnie:103 (55 %)
Suma kalorii:938 kcal
Liczba aktywności:145
Średnio na aktywność:47.29 km i 2h 32m
Więcej statystyk
  • DST 18.50km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 15.86km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko i z towarzystwem

Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 23.06.2011 | Komentarze 0

Razem ze szwagrami pojechaliśmy na rowerach nad Wisłą do Knybawy, przez Bałdowo w stronę Górek i stamtąd na bulwar nad Wisłą. Lajtowo ale całkiem przyjemnie.


Kategoria MTB, Z towarzystwem


  • DST 161.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 07:21
  • VAVG 21.90km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 750m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Go West 2

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 1

Dziś powtórka z rozrywki, chociaż tym razem po drodze do Strugi spotkałem się z zoną, z którą objeździliśmy okolice między Pogódkami, Kleszczewem a Pinczynem (wspólnie przejechaliśmy ok 50 km). Po odpoczynku w Strudze powstanowiłem jednak wracać rowerem, a że wcześniej wypatrzyliśmy z żoną kilka oznakowanych szlaków, to zdecydowałem się na przejechanie całego czarnego (szlak Opata Wernera), co w zasadzie się udało, bo pomimo dobrego oznakowania trasy i map rozmieszczonych w kilku punktach przystankowych, w Suminie pojechałem inną trasą edo Dąbrówki niż należało (być może przegapiłem oznakowanie, mimo że się dobrze rozglądałem), ale w końcu znów go odnalazłem i tym razem bez problemów dojechałem do jego końca w Pelplinie. Tam ścieżką wzdłuż obwodnicy i najnudniejszy odcinek z Rudna do Tczewa DK91.
Trasy w tamtych okolicach bardzo ciekawe - ruch niezbyt duży, asfalty dość dobre, ale sporo gruntówek z piaskiem, teren pagórkowaty a do tego pełno lasów, łąk i pól o tej porze pełnych maków i chabrów.




  • DST 29.86km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 16.29km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świetlik III

Piątek, 10 czerwca 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0

Długo nie jeździłem po zmroku rowerem, ale w końcu poajwiła się okazja: trzeci nocny rajd rowerowy. Pogoda na szczęście w miarę dobra, na starcie ponad 20 osób, w tym większość nowych. Z całkiem niezłym tempem jak na takie okazja - ok 16 km/h - objechaliśmy razem Rokitki - Śliwiny - Górki - Knybawa - bulwar nad Wisłą - Malinowo i na Suchostrzygi. Nikt nie narzekał, oświetlenie z każdym rajdem coraz lepsze - oby tak dalej. Chyba najbardziej udany świetlik jak do teraz. Po powrocie chciałem chwilę jeszcze pojeździć, ale właśnie zaczął kropić deszcz - wiedział że wcześniej nie warto :)




  • DST 141.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielki przejazd rowerowy w Gdańsku

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 1

Trzeci rok z rzędu wybrałem się na WPR, tym razem prócz mnie tylko Marcin z naszego forum, więc we dwójkę pojechaliśmy przez wioski do Gdańska. Nawet licząc przerwę na zmianę dętki w jego rowerze, udało nam się wykręcić średnią blisko 29km/h, wiec nieźle. Okazuje się też, że na odcinku Gdabiny Zameczek - Przejazdowo (do makro) jest cały czas ciag nowych, bardzo dobrych i szybkich ścieżek rowerowych. Mimo małego zagubienia w Gdańsku trafiliśmy akurat na start rowerzystów (naprawdę sporo ich było), i główną drogą pojechaliśmy ślimaczym tempem pod halę AWFiS w Oliwie. Po chwili odpowczynku pojechałem do Sopotu, Marcin też się zabrał, a potem powrót, gdzie na Błędniku się pozegnaliśmy i Marcin wrócił do Tczewa, a ja jeszcze na Westerplatte i Twierdzę Wisłoujście. Powrót tą samą trasą którą przyjechaliśmy, bo ściażka naprawdę mi się spodobała. W Przejazdowie dogoniłem jakiegoś chłopaka który właśnie robił kółeczko Pruszcz - Przejazdowo - Pruszcz, więc razem dojechaliśmy do Grabin, rzadko kiedy schodząc poniżej 30km/h mimo że miałem już ponad 100km w nogach. Średnia przez ten przejazd i potem np. prowadzenie rowerów po monciaku bardzo spadła, ale podejrzewam że bez tego pewnie byłoby ok 26-27km/h. Cały dzień upał i bezlitosne słońce - tak jak najbardziej lubię. Mimo 140km, nawet nie jestem zmęczony :)




  • DST 21.83km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 17.46km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka przejażdżka z grupą starogardzką

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 15.05.2011 | Komentarze 1

W nocy przeczytałem maila, że grupa ze Starogardu organizuje przejażdżkę rowerową Tczew - Stg. Dziwnym trafem udało mi się wstać w sobotę już przed 9:00, więc szybko ich dogoniłem i towarzyszyłem jako okazjonalny przewodnik przez Rokitki do Młynków, gdzie z racji ograniczonego czasu zawróciłem do domu. W tamtą stronę tempo ślimaczożółwie z częstymi postojami (ca 10-14km/h), na powrocie średnia 30-40km/h aby odreagować :)




  • DST 40.50km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 16.20km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 265m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazury cd.

Czwartek, 12 maja 2011 · dodano: 12.05.2011 | Komentarze 3

Kolejna wycieczka na mazurskich drogach i dróżkach; tym razem zaczęłiśmy od zwiedzenia cmentarza żołnierzy z 1914 r. w górze Bunelce, a potem różnymi drogami (od idealnych dróg, poprzez dziurawe asfalty, kocie łby, szuter, piach i ostre kamyki oraz drogi leśne i polne) pojechaliśmy przez Mostołty w stronę jez. Zdedy, skąd dojechaliśmy do Monetów i przez Bajtkowo znów do Mostołtów, skąd wróciliśmy do domku. Piękne, choć dość pofalowane drogi, na bocznych asfaltach ruch samochodowy praktycznie nie występował, więc można było jechać we dwoje całą szerokościa drogi. Do tego wspaniałe widoki, rechot tysięcy żab w ogromnej ilości bagienek, jezior i moczarów, słońce i majowe upały - idealne warunki do jazdy rowerem. Mijane miejscowości też ładne, chociaż dużo opuszczonych, rozpadajacych się domów we wsiach, gdzie miejscowa ludność jest coraz mniej liczna...



Widok z góry Bunelka © ikov


Nasze rowery na Bunelce © ikov


Droga prowadząca do Szarek, w tle górka Bunelka © ikov


Droga gdzieś w okolicy Zdedów © ikov


Przystanek na wąchanie bzu :) © ikov


Mokradła © ikov


Pola kwitnących mleczy © ikov


Postój przy ładnym kościele w Bajtkowie © ikov


Kategoria Z towarzystwem, MTB


  • DST 30.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 13.33km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Ełku

Środa, 11 maja 2011 · dodano: 12.05.2011 | Komentarze 0

Z Podlasia przenieśliśmy się na Mazury, w okolice Ełku. Z żoną wybraliśmy się na przejażdżkę zaczynając od zwiedzenia Ełku, niestety w jej rowerze pękła szprycha w tylnym kole od strony wolnobiegu, więc skończyło się na szukaniu serwisu rowerowego. Łącznie zabrało to coś ok 2 godz., ale przy okazji serwisu koła kupiłem sobie w końcu pompkę, bo jeździliśmy bez niej, licząc że nie będzie potrzebna :) Po zjeźdżeniu promenady nad jez. Ełckim i zjedzeniu obiadu w pobliskiej knajpce wróciliśmy ścieżką przy jeziorze i przez Barany i Szarejki do domku nad jeziorem, gdzie nocowaliśmy. Na szczęście drogi polne i leśne były dobrze ubite i suche, więc na slickach jechało nam się dość dobrze.



Postój w Ełku - próba naprawy pękniętej szprychy © ikov


Promenada nad j. Ełckim © ikov


Ścieżka rowerowa nad j. Ełckim © ikov


Droga w Baranach k/Ełku © ikov


Kategoria Z towarzystwem, MTB


  • DST 31.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 16.32km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Szczuczyna w Podlaskiem

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 12.05.2011 | Komentarze 0

Koszystając z urlopu i pięknej pogody, razem z żoną wybraliśmy się na przejażdżkę w okolice Szczuczyna w woj. Podlaskim. Jako że to jej pierwsza w tym roku przejażdżka rowerowa, więc trasa krótka i bez szaleństw. A okolice bardzo ładne, wbrew powszechnej opinii, dużo dobrych asfaltów z praktycznie zerowym ruchem samochodów (poza głównymi trasami), dookoła wszystko kwitnie i się zieleni... sama przyjemność.


Kategoria Z towarzystwem, MTB


  • DST 54.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.92km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Starogardu i z powrotem

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 08.05.2011 | Komentarze 1

Korzystając z ładnej pogody pojechałem do Starogardu, w którym na rowerze nie byłem w tym roku ani razu, chociaż to zazwyczaj jedna z moich stałych tras. Dość ciepło, wiatr sprzyjający więc tempo niezłe - w dodatku w Waćmierku dogoniłem rowerzystę z Pruszcza, z którym razem dojechałem do Stg. Jednak dobrze jeździ się z kimś, gdy można czasami pojechać na czyimś kole i odpocząć. W Starogardzie krótkie odwiedziny u babci i wracałem tą samą trasą - jednak było dużo gorzej, bo pod wiatr - ostatni odcinek Czarlin - Tczew bardziej mnie zmęczył niż cała droga w tamtą stronę.




  • DST 24.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowy objazd

Sobota, 4 grudnia 2010 · dodano: 04.12.2010 | Komentarze 1

Wybrałem się z Kamilem z TGK na objazd planowanej trasy wyścigu MTB w okolicach wojskowej strzelnicy. Piękna, słoneczna pogoda, lekki wiatr i tylko minus 3°C, więc przyjemnie się jeździło nawet mimo tego, że na terenach wojskowych często musieliśmy częściej prowadzić rowery niż na nich jechać. Po objeździe już sam pojechałem na Rokitki, a stamtąd przez Śliwiny, Lubiszewo i znów Rokitki, wróciłem do domu. Na świeżym śniegu i w lesie jeździ się bardzo ciężko, ale na śniegu ubitym - bardzo przyjemnie, tym bardziej gdy pogoda jest tak ładna jak dziś.


Kategoria MTB, Z towarzystwem