Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:3337.78 km (w terenie 39.00 km; 1.17%)
Czas w ruchu:138:02
Średnia prędkość:24.18 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:3261 m
Liczba aktywności:59
Średnio na aktywność:56.57 km i 2h 20m
Więcej statystyk
  • DST 101.74km
  • Czas 04:15
  • VAVG 23.94km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z bratem - Tczew -

Sobota, 7 czerwca 2008 · dodano: 07.06.2008 | Komentarze 0

Z bratem - Tczew - Nowy Staw - Malbork - Sztum i powrót tą samą trasą.
Upalnie, bezchmurne niebo, ale prognoza nie kłamała - bardzo silny wiatr (ponad 30 km/h), więc mocno przeszkadzał, poza tym co chwile sięganie do bidonu... po wypiciu 1.5l napojów, i tak ważyłem dwa kilogramy mniej niż przed wyjazdem. Na powrocie rower pożyczyłem komuś, kto bierze jutro udział w malborskim triathlonie.

Ogólnie - wycieczka udana, choć trzeci dzień takiej jazdy pod rząd da się czuć w mięśniach, a wiec jutro relaks na plaży :)

Nawet zrobiło się parę fotek


Kategoria Szosa, Z towarzystwem


  • DST 57.80km
  • Czas 02:00
  • VAVG 28.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tczew - Czarlin - przed

Piątek, 6 czerwca 2008 · dodano: 06.06.2008 | Komentarze 0

Tczew - Czarlin - przed Starogardem skręt na Rywałd - Klonówka - Pelplin - Rudno - jedynką do Tczewa. Ciepło, ale wzmagający się wiatr, przeciwny na powrocie; dobre asfalty (prócz tragicznego kawałka przez Rywałd). Dość dobrze się jechało, mimo odczuwalnych efektów wczorajszej jazdy.


Kategoria Szosa


  • DST 102.59km
  • Czas 03:38
  • VAVG 28.24km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z bratem, Rafałem

Czwartek, 5 czerwca 2008 · dodano: 05.06.2008 | Komentarze 1

Z bratem, Rafałem i nowym kolegą z Gniewa:
Tczew - Gniew - Nicponia - Opalenie - lasem kilkanaście kilometrów do Jedynki niedaleko Kolonii Ostrowickiej - Gniew - jedynką do Subków - Narkowy - Tczew... a miało być tylko do Piaseczna ;)
Start o 17:30, momentami dość silny wiatr - powrót oczywiście pod wiatr, na szczęście słabnący, za Gniewem duuużo dużych i długich zjazdów (podjazdów też), maksymalna zarejestrowana prędkość w okolicach Rudna - 68km/h, ale w samym Gniewie było też 66km/h. Oczywiście chłopaki to zawodowcy, wiec z bratem sporo goniliśmy, ale daliśmy radę wrócić do Tczewa kilka minut po zachodzie słońca.

Plan trasy


Kategoria Szosa


  • DST 120.04km
  • Czas 05:14
  • VAVG 22.94km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z moja Margotką - zamiast

Niedziela, 1 czerwca 2008 · dodano: 01.06.2008 | Komentarze 1

Z moja Margotką - zamiast wybierać się z grupą na wielki przejazd rowerami przez Gdańsk, spędziliśmy czas kameralnie... we dwoje, oczywiście na rowerze :) Na mtb pojechaliśmy do Sobieszewa (przez Koźliny, Grabiny Zameczek i Wiślinę), więc też do Gdańska. Posiedzieliśmy trochę na plaży (ludzi pełno, nawet kilka osób pływało), a potem powrót tą samą trasą. Margotka bardzo dzielna, nabiera rowerowej opalenizny - czyli twarz, kark, ręce bez dłoni i nogi od kolan w dół, reszta biała :) Średnia przejazdu to 20.5km/h, więc nieźle jak na długość trasy (83,6 km), ostre słońce i silny przeciwny wiatr na trasie nas morze.

Po powrocie nie czułem się zmęczony, więc wsiadłem na szosę i przez Koźliny do Pszczółek, a stamtąd 'jedynką' po nowym asfalcie do Tczewa, gdzie skręciłem na Malinowo i wróciłem do domu. Wyszło 36,44km, a średnia - równe 30km/h. Jak na razie to życiowy rekord, tym bardziej, że cześć trasy pod wiatr, asfalt też do Koźlin taki sobie, a w nogach było już ponad 80 km :)

To był udany, rowerowy weekend.




  • DST 101.22km
  • Czas 04:49
  • VAVG 21.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowy Rajd Gwiaździsty - Tczew

Sobota, 31 maja 2008 · dodano: 01.06.2008 | Komentarze 0

Rowerowy Rajd Gwiaździsty - Tczew - Małe Walichowy. Mieliśmy jechać z grupą z klubu, przyjechało w sumie 5 osób (ja z bratem, Marek z synem Mikołajem i Bartek), w tym 4 z flagami - po spotkaniu na Bulwarze nad Wisłą, razem na rynek...a tam pustki. Byli organizatorzy, kilku ludzi i to wszystko... uczestnicy nie dopisali - ale nie dziwię się, bo reklama Rajdu praktycznie nie istniała, choć w sumie uczestnicy poprzednich powinni o tym pamiętać. No ale pojechaliśmy - ja z bratem an szosówkach, reszta na trekingach i mtb. Jazda minęła miarę szybko (choć nasze cieniutkie opony ledwo sobie poradziły z kamienistą, szutrową drogą w Rybakach - jechaliśmy daleko z tyłu, ale po powrocie na asfalt sobie odbiliśmy). Na miejscu zaczynała się impreza, głównie dzieciaki - trochę ludzi było, ale połowa tego co w latach poprzednich. Po zjedzeniu darmowych kiełbasek, napoju itd z paczki dla uczestników, pojechaliśmy (bez Bartka, ale z bodajże Dawidem na mtb) do Gniewa (zaliczony podjazd w Ciepłym - 700 metrów, średnia ok 22 km/h), gdzie Marek z Mikołajem pojechali w stronę Morzeszczyna, a my we trójkę na prom, stamtąd Biała Góra, Mątowy Wielkie i Tczew (plus zaliczenie Lisewa w celu nabicia kilometrów). Droga powrotna pod wiatr, ale spokojnie można by było jechać przynajmniej ze średnią 25... gdyby nie chłopak na mtb. Dzięki temu momentami jechaliśmy 15km/h czekając aż nas dogoni... jechał zrywami, więc po chwili kręcenia młynka z kadencją chyba ponad 120 tracił siły i zostawał w tyłu. Nie słuchał rad by jechać nam na kole i trzymać równą kadencję, więc jazda była bardzo nierówna, w tym kilka minut prowadził rower przez 'bolące siodełko'... Ech, następnym razem trzeba upewnić się czy osoba która porywa się z mtb pomiędzy szosy da radę... A są tacy. Szkoda że Was nie było, chłopaki - wiecie o kim mowa ;)


Kategoria Z towarzystwem, Szosa


  • DST 46.12km
  • Czas 01:45
  • VAVG 26.35km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z bratem na szosach

Wtorek, 27 maja 2008 · dodano: 27.05.2008 | Komentarze 0

Z bratem na szosach - Tczew - bulwar - Tczewskie Łąki - Suchostrzygi - Szpęgawa - Mieścin - Miłobądz - Tczew - Gdańską na bulwar - Lisewo - Tczew.
Jazda z lampkami, bo wyjechaliśmy ok 21:00 więc o zachodzie słońca. Wiatr średni, temp. ok 10 stopni.


Kategoria Szosa, Z towarzystwem


  • DST 35.80km
  • Czas 01:22
  • VAVG 26.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tczew - Narkowy - Subkowy

Poniedziałek, 26 maja 2008 · dodano: 26.05.2008 | Komentarze 0

Tczew - Narkowy - Subkowy - (jedynką) do Tczewa - jazda po mieście - Tczewskie Łąki - Bulwar nad Wisłą


Kategoria Szosa, Samotnie


  • DST 53.76km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.80km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tczew - Starogard - Tczew

Środa, 21 maja 2008 · dodano: 21.05.2008 | Komentarze 1

Tczew - Starogard - Tczew i trochę kręcenia się po mieście. Ogólnie chłodno - poniżej 15 stopni, silny wiatr boczny, na powrocie oczywiście przeciwny. Średnia ogólna do Starogardu i na powrocie - ok 28 km/h. Po kręceniu się po mieście spadła... ale nic to, ważne że nowy licznik (Sigma 1106) znakomicie się sprawuje.


Kategoria Samotnie, Szosa


  • DST 40.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 28.24km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Orłosiem i kimś jeszcze

Piątek, 16 maja 2008 · dodano: 17.05.2008 | Komentarze 0

Z Orłosiem i kimś jeszcze - na szosach:
Tczew - Rudno - Mały Garc - Rybaki - Tczew + trochę krążenia po Tczewie.
Całą trase praktycznie goniłem ich, ale i tak źle nie było.... ale trzeba więcej trenować - bo nie ma najmniejszych szans na dogonienie gdyby tylko nie zaczekali od czasu do czasu...


Kategoria Szosa, Z towarzystwem


  • DST 66.60km
  • Czas 02:22
  • VAVG 28.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być do Sobieszewa, ale z powodu

Środa, 14 maja 2008 · dodano: 14.05.2008 | Komentarze 1

Miało być do Sobieszewa, ale z powodu późnej godziny wyjazdu skróciłem trasę, bo nie brałem żadnego oświetlenia... tak więc:

Tczew - Czatkowy - Krzywe Koło - Grabiny Zameczek - Przejazdowo (na wysokości rafinerii) i powrót tą samą trasą. Niestety dokładnie w Przejazdowie, na krótkim postoju na zjedzenie batonika padł wyświetlacz w liczniku, zdążyłem zapamiętać tylko że było 33,6km, a średnia 28km/h. Na powrocie jechałem tylko ze stoperem w telefonie, czas przejazdu identyczny, co oznacza, że średnia musiała być taka sama... czyli życiowy rekord 66km@28km/h - a wiem, że mogę jeszcze szybciej, bo kolano już nie boli. Przy okazji zauważyłem, ze to ulubiona trasa szosonów - minąłem chyba z pięciu.


Kategoria Samotnie, Szosa