Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:15497.28 km (w terenie 2026.50 km; 13.08%)
Czas w ruchu:768:55
Średnia prędkość:20.09 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:45991 m
Suma kalorii:13635 kcal
Liczba aktywności:303
Średnio na aktywność:51.15 km i 2h 33m
Więcej statystyk
  • DST 102.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:50
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 780m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kociewie w pobliżu Kaszub

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 3

/4857346

Pierwsza prawdziwa przejażdżka w tym roku, chociaż też z rygorem czasowym :)
Wiatr z północnego zachodu, wiec trasa zaplanowana tak, by mieć na powrocie wiatr w plecy. Rowerzystów kilku widziałem, ale mimo słonecznej pogody niewielu - być może dlatego, że większość trzyma się blisko miast. Minąłem za to dwie grupy szosowców - jedną w Waćmierku, drugą w Semlinie (może ci sami lub z jednej ekipy, bo stroje podobne). Trochę pozazdrościłem, bo nie dość że w grupie, to jeszcze na szosach i z wiatrem w plecy. Planując trasę nie wiedziałem, że wyznaczam sobie ją w sporej części po polnych i leśnych drogach, często piaszczystych lub ze starego, nierównego bruku, co dało mi trochę w kość. Małe zbłądzenia sie też zdażyły, bo mapa z internetu, a tam sieci brak... No ale ostatecznie dojechałem do domu, ostatni odcinek z wiatrem - mimo zmęczenia licznik pokazywał wtedy ciągle powyżej 30 km/h.
Podsumowując - ponad 100km na wycieczkę zaliczone, trochę opalenizny jest, trochę zmęczenia również. Ciekawe kiedy będę mógł powtórzyć :)

Punkt wypoczynku dla rowerzystów i turystów w Jastrzębcu © ikov

Chwila odpoczynku w punkcie przygotowanym przez LOT Kociewie, można przy okazji poczytać o historii okolicznych miejscowości.

Wiata dla turystów w Brzęczku © ikov


Kwiaty w lesie © ikov

W lasach pełno zawilców...

Fiołki przy drodze w Szczodrowskim Młynie © ikov

Moje ulubione kwiaty - mimo problemu z zatokami i jakimiś alergiami, wyczuwam je z daleka, nawet kilka małych fiołków przy drodze.


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 30.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Starogardu

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 0

W poprzednią środę wracałem rowerem ze Starogardu, gdzie zostawiłem samochód w warsztacie, a dziś z kolei po ten samochód należało pojechać. Piękna, słoneczna pogoda, kilkanaście stopni na dworze... tylko że do tego mocny, przeciwny - bo południowy - wiatr. Gdyby wiał w drugą stronę, trasę mógłbym zrobić przynajmniej o kwadrans szybciej... no ale zazwyczaj tak jest, że nie pomaga, bo powrót samochodem. Mimo to jechało się w miarę lekko, bo w końcu znów na slickach i w krótkich spodenkach, mimo że w lasach miejscami jeszcze leży śnieg.


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 25.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 21.43km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Starogard - Tczew

Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 0

Musiałem zawieźć samochód do warsztatu do Starogardu, ale jako że musi tam postać parę dni, a do domu wrócić jakoś trzeba, to zabrałem samochodem rower i na nim wróciłem. Po długiej przerwie trochę dała się ta jazda odczuć, szczególnie że ciągle mam opony terenowe 2.1" zamiast moich slicków 1.25 - a to kolosalna różnica. Przy najbliższej okazji zakładam letnie opony, bo chyba wiosna w końcu przyszła.

/4857346


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 26.50km
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice

Piątek, 1 marca 2013 · dodano: 14.03.2013 | Komentarze 1

Piękny, słoneczny dzień - udało mi się wybrać na przejażdżkę, zresztą pierwszą w tym roku (poza dojazdami do pracy). Przez Rokitki, Śliwiny, Młynki, Goszyn i Lubiszewo. Główne drogi suche i czyste, bo od paru dni temperatura na kilkustopniowym plusie i do tego słońce i wiatr... Oczywiście wystarczyło wjechać między pola i do lasu, aby zima w pełni wróciła. W lesie za Śliwinami śniegu pełno, we wszystkich możliwych kombinacjach - chlapa, lód, lekka kra na kałużach, głębokie zaspy albo czysta ślizgawka.

Droga Śliwiny - Waćmierek © ikov


Leśna droga © ikov


Kawałek przed przejazdem kolejowym rower chciał spode mnie uciec, bo droga to nierówne lodowisko. Wyratowałem się, ale warto odnotować, że bloki spd działają na lodzie jak łyżwy i gwarantują zero przyczepności. W Młynkach tak samo - odcinek kilkuset metrów zajął mi chyba z 10 minut strachu, a na powrocie drugie tyle, gdzie normalnie to nawet nie minuta jazdy :)
W Goszynie wybrałem drogę między polami na dojazdówki do dróg technicznych przy autostradzie... Błoto na 10 cm powinno mnie zniechęcić, ale przewlokłem się przez nie... by wjechać na kilkaset metrów polnej drogi - bardzo głęboki, nietknięty śnieg na drodze, na polach bez śniegu ale błoto na kilka cm, więc pół trasy musiałem prowadzić - raz grzęznąc w błocie, raz w chlapie, by potem wpaść w pół metra śniegu. Ponad pół godziny walki i przemoczone buty, ale dałem radę. Potem szybko asfaltami do domu... Ciekawe kiedy będę miał kolejną okazję by pojeździć rekreacyjnie.

Rower na środku drogi... © ikov


Tak, to jest droga... a ja muszę nią przejechać. © ikov


Droga w dalszym odcinku - błoto, błoto i chlapa © ikov


Chwila odpoczynku po męczącej przeprawie błotem © ikov


W końcu asfalt... drogi techniczne przy autostradzie A1 © ikov


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 25.25km
  • Czas 01:25
  • VAVG 17.82km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szaro, buro i ponuro

Niedziela, 18 listopada 2012 · dodano: 18.11.2012 | Komentarze 0

Po bardzo długim czasie króciutka przejażdżka po okolicy - Śliwiny, Lubiszewo, przy autostradzie i powrót. Bardzo spokojnie, w ramach rekreacji. Wszędzie szaro i mocno listopadowo.


Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 13.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 10.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazd i kręcenie się po rajdzie Żuławy Wkoło

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 29.09.2012 | Komentarze 0

Czas dojazdu na rajd, kręcenie się po terenie miasteczka rowerowego i powrót do domu - aby nie fałszować wyników z rajdu :)


Kategoria MTB, Z towarzystwem


  • DST 86.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 28.67km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żuławy Wkoło

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 29.09.2012 | Komentarze 4

Dziś wziąłem udział w rajdzie Żuławy Wkoło. Pierwszy raz na tak duzej imprezie, nawet mi się spodobało. Piękna pogoda od samego rana, chociaż cały tydzień do ładnych nie należał. Większość znajomych pojechała na trase 170 km, ja odpuściłem i słusznie zrobiłem wybierając opcję 90 km. Wystartowałem razem z Nojmim w grupie, gdzie większość stanowili szosowcy, oczywiscie oni szybko uciekli, ale mtb i trekkingi zostały za nami. Systematycznie zaczęliśmy doganiać i wyprzedzać maruderów z grup startujących przed naszą, w tym wielu na szosach. Co chwilę doganialiśmy kogoś, ale chetnych na przyłączenie się zbyt wielu nie było, chociaż kilka km udało nam się zrobić z gościem na ostrym kole. W Kiezmarku utworzyła się większa grupa, głównie szosowców - kilka minut ze średnia blisko 40km/h... Potem wolniej, ale wciaż wyprzedzając aż do Świbna, a tam zatrzymanie czasu, bufet i prom. Do Świbna średnia bliska 32km/h - nic dziwnego ze chętnych do trzymania się na kole nie było zbyt wielu ;)

Nojmi i gościu na ostrym kole, z którym jechaliśmy kilka kilometrów © ikov

Grupa rowerzystów na promie - czas na szczęście zatrzymany © ikov


Dalej start większej grupy zgromadzonej na przeprawie więc sporo wyprzedzania, ale teraz już pod wiatr - w końcu pożegnałem się z Nojmim, który miał więcej pary w nogach (lepszy rower także :) i sam - już sporo wolniej ale wciaż raczej szybciej niż średnie tempo ogółu.
W Nowej Kościelnicy zatrzymałem się w bufecie, więc 16 minut dopisze się do czasu jazdy... ale za to było leczo, kompot i chwila odpoczynku, tym bardziej ze zaczęły łapać mnie skurcze w łydkach (pierwszy raz w życiu!). Po bufecie ruszyłem sam, na trasie mojego koła uczepiła się jakaś dziewczyna... po kilku kilometrach gdzieś odpadła a na jej miejscu pojawił się nieznany mi wcześniej kolega z klubu rowerowego :) Skurcze mięśni dawały mi się mocno we znaki przy każdej próbie przyśpieszania i stawania na pedałach, więc w końcu to ja jechałem u niego na kole, a z czasem i z tym miałem problem. Silny wmordewind dawał się we znaki, więc średnia prędkość zaczęła oscylować wokół 20-24km/h, maruderów wyprzedzaliśmy ale i nas zaczęli wyprzedzać na mtb i trekkingach (pomijam szosowców, bo ci szli jak przecinaki... choc czasami bardzo wolne przecinaki :)
Bufet w Nowej Kościelnicy © ikov


Za Nowym Stawem miałem poważne prtoblemy z jazda na kole kolegi, ale w końcu daojachała nas grupka do której udało nam się zaczepić (a pod koniec nawet wyprzedzić niektórych). Potem jeszcze podjazd na most (pod górkę z wiatrem jechało się o niebo łatwiej niż na płaskim pod wiatr) i meta. Zabrano chipy, ale wyników nie podano - miały być podane później. Przez most do Tczewa, a tam pamiątkowe medale (z funkcją otwieracza :), żetony na makaron i pół piwa, a potem długie czekanie na dyplomy, których niestety z powodów jakichś problemów technicznych nie otrzymaliśmy, więc czasów też nie znamy - podobno mają być później na maila. Na miejscu było można popatrzeć na to, na jakim sprzęcie jeżdżą inni rowerzyści... masa piększych szos - tylko pozazdrościć.

Rower na mecie przed mostem w Lisewie © ikov

Na mecie w Tczewie © ikov

Węglowodany i chmielowy izotonik dla wszystkich uczestników rajdu © ikov

Część uczestników rajdu z rowerami przy bardze na bulwarze nad Wisłą © ikov





Kategoria MTB


  • DST 6.00km
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na spotkanie klubu rowerowego

Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 0

Na spotkanie klubu - nie spodziewałem się że to już tyle osób :)




  • DST 68.60km
  • Czas 03:15
  • VAVG 21.11km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicy

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 5

Pierwsza wycieczka od czasu, jak zostałem ojcem :)
Na dworze ciepło, wręcz upalnie i parno, więc gdyby nie zaorane pola, można by uznać że to środek lata a nie jego ostatnie dni. Zabrałem aparat aby porobić trochę zdjęć o zachodzie słońca, ale krótko przed zachodem przyszły niewidziane od kilku dni chmury i popsuły widoczek. Powrót od Zdun i wzdłuż autostrady już po ciemku, pół godziny po przyjściu do domu zaczęło solidnie wiać, padać i błyskać za oknem. W samą porę :)

Dziś udało mi się dorobić tych kilku brakujących kilometrów i teraz mam już na liczniku przejechane ponad 4000 km w roku - jak na razie roczny rekord życiowy, ale będę jeszcze dokręcał. A licznik założony na tym rowerze dziś w trakcie jazdy wskazał, że przejechanych łącznie mam na Kellysie 10.000 km. Będzie więcej :)


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 46.80km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 20.06km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 580m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przy autostradzie i po mieście

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Po pracy i krótko po wizycie u dentysty (jeszcze ze znieczuleniem) wsiadłem na rower aby pokręcić sobie gdzieś niedaleko. Już na drodze Rokitki - Śliwiny, 4 km od domu, kwadrans poświęciłem na łatanie opony i zmianę dętki (czas zmienić oponę) a potem dalej. W Goszynie pojechałem prosto i dojechałem do asfaltówek wzdłuż autostrady... kilka kilometrów gładkiego, dość szerokiego asfaltu bez samochodów, za to z niezłymi górkami (cała okolica jest mocno pofalowana). Chyba będę się tam częściej pojawiać. Powrót do Tczewa ścieżką a potem już po ciemku, spokojne kręcenie po mieście - mimo że juz po zmroku, w mieście pełno ludzi spacerowało, masa rowerzystów i rolkarzy nad Wisłą - korzystają z ostatnich dni wakacji.



Jeżyny w Zwierzynku © ikov


Polna droga wśród pagórkowatych okolic Goszyna (Piwnic) © ikov


Asfaltówka wzdłuż autostrady A1 © ikov


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie