Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:15497.28 km (w terenie 2026.50 km; 13.08%)
Czas w ruchu:768:55
Średnia prędkość:20.09 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:45991 m
Suma kalorii:13635 kcal
Liczba aktywności:303
Średnio na aktywność:51.15 km i 2h 33m
Więcej statystyk
  • DST 20.50km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 10.00km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna przejażdżka

Niedziela, 17 stycznia 2010 · dodano: 17.01.2010 | Komentarze 0

Po długim czasie wybrałem się w końcu pojeździć. Asfalty czarne i suche, na niektórych głównych polnych drogach śnieg ubity, ale już za Śliwinami drogi dostępne głównie dla samochodów 4x4 (i mtb oczywiście). Z Lubiszewa wjechałem z powrotem w las, co kosztowało mnie dość solidny spacer i prowadzenie roweru w głębokim, rozjeżdżonym śniegu - nie dało rady jechać - na śladzie gps widać to jako największe wzniesienie... Ale gdy częściowo prowadząc rower, a częściowo jadąc dojechałem do głównej Goszyn - Lubiszewo, dało się jechać.
Przez śnieg, nawet przy całkowitym braku innego światła, czasami w lesie nie włączałem lampki - było wszystko widać. Dość silny, chłodny wiatr i momentami śnieg - przejażdżka była męcząca bardziej niż niejedna 4 x dłuższa, ale przyjemna. Najważniejsze, że w styczniu zrobiłem już trzy razy więcej km niż w ubiegłym roku, ale to nie było trudne :)


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 10.30km
  • Czas 00:46
  • VAVG 13.43km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura -7.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko i zimowo

Sobota, 9 stycznia 2010 · dodano: 10.01.2010 | Komentarze 0

Odebrałem rower z serwisu (obowiązkowy przegląd gwarancyjny) i pojeździłem chwilę po mieście. Zimno, ostro zacinający w twarz śnieg i bardzo silny wiatr - generalnie straszne warunki. Szybko wróciłem do domu, bo się zgrzałem :) Na piechotę do serwisu, więc ciepło się ubrałem, ale na rowerze było już stanowczo za gorąco... Ale jazda w takich ekstremalnych warunkach jest niezłym przeżyciem.


Kategoria Samotnie, MTB


  • DST 33.70km
  • Teren 26.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 11.89km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Podjazdy 209m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze rowerowanie w 2010 r.

Niedziela, 3 stycznia 2010 · dodano: 03.01.2010 | Komentarze 0

Dziś udało mi się wybrać na pierwszą przejażdżkę w tym roku. Bezchmurne niebo, ok -5°C, bez wiatru, świeży śnieg - idealne warunki na zimową trasę. Po świątecznym obżarstwie i przez kilka warstw ubrania, pierwsze kilometry były trochę męczące ale im dalej tym lepiej. Jedynie główne ulice w mieście czarne i mokre, wszystko inne - z mniej lub bardziej ubitym śniegiem. Ścieżki oczywiście nieodśnieżone, na polnych drogach śnieg wyrównany przez samochody, w lasach czasami żadnych śladów prócz tropów zwierząt. W lasach rokickich pełno samochodów ciągnących za sobą sanki.

Boczna droga w Zwierzynku © ikov



Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 18.40km
  • Czas 01:40
  • VAVG 11.04km/h
  • Temperatura -15.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

-15°C

Niedziela, 20 grudnia 2009 · dodano: 20.12.2009 | Komentarze 0

Z bratem zaplanowaliśmy na dziś rowerową przejażdżkę i plan zrealizowaliśmy. Co prawda tylko jeżdżenie po mieście/parku/na drugą stronę Wisły, ale i tak bardzo przyjemnie. Założyłem bardziej terenowe opony więc zero nieplanowanych poślizgów chociaż kilka razy podjeżdżałem na zjazdach wyślizganych przez sanki. Rower sprawował się świetnie z wyjątkiem amora, który pozostał na mrozie nieugięty. Kilka warstw ubrania sprawiło, ze było mi ciepło, tylko palce marzły. Na Wiśle spora kra, popatrzyliśmy jak rozbija się o ostrogi na moście, a wiatr był taki, że szczypało w twarz, a woda z termicznego bidonu zarmarzała na powietrzu w sekundę; o dziwo, licznik - Sigma 1106 - mimo ponad 1.5 godz. na ostrym mrozie działał bez żadnych kłopotów. Z ciekawostek - widziałem jednego rowerzystę na starszej szosówce jadącego ulicą... mocny gość.


Kategoria MTB, Z towarzystwem


  • DST 28.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 14.74km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 166m
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesiennozimowy spacerek rowerowy

Niedziela, 13 grudnia 2009 · dodano: 13.12.2009 | Komentarze 0

Po południu, korzystając z pięknej pogody, razem z Margotką wybraliśmy się na przejażdżkę po okolicy. Spokojnym tempem dojechaliśmy standardowa trasą do Młynków, a potem przez Rokitki, chwilkę przed zachodem słońca, wróciliśmy do domu. Cały czas świeciło słońce, wiał lekki wiatr, temperatura ok 0°C i kałuże pokryte były lodem.


Kategoria MTB, Z towarzystwem


  • DST 54.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 17.61km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chrzest bojowy pająka

Sobota, 12 grudnia 2009 · dodano: 12.12.2009 | Komentarze 2

Nie licząc wczorajszego krótkiego dojazdu rowerem ze sklepu do domu, dziś miałem okazję wypróbować, jak się nowy sprzęt sprawuje. Żeby nie było łatwo, przeciągnąłem go po zmroku po asfaltach - od idealnego dywanika po polskie standardy, kilku ścieżkach rowerowych i chodnikach, po polnych i leśnych drogach - błoto i dziury, koleiny, gałęzie, rozjechana gleba - a nawet kilka oblodzeń. Jako że temperatura powietrza w czasie jazdy spadła od 1 do -1°C, to drogi gruntowe skrzyły się w świetle a pod kołami trzaskał świeży lód na kałużach. Niestety gps nie zapisał trasy: Tczew - Śliwiny - Gniszewo - Rajkowy - Brzeźno Wlk. - Zduny - Swarożyn - Młynki - Zwierzynek - Rokitki - Tczew. Sporo jazdy po lasach, sporo też dróg, którymi jechałem pierwszy raz. W Zdunach gps pokazywał trasę na Waćmierz, jadnak w połowie brama i przejazdu nie ma - kilka km zrobione na darmo. I w końcu okazało się, jak długo jest w stanie świecić lampka - ok 3.5 godz. przy temp. 0°C - na mrozie traci pewnie ze 20%.

Wrażenia z jazdy na nowym rowerze - całkiem przyjemnie się jeździ; w hamulcach muszą się dotrzeć klocki i tarcze, niestety amortyzator na mrozie twardnieje i przy mojej wadze wyłapuje tylko duże nierówności, ale poza tym - cicho i lekko. Po dwóch tygodniach od poprzedniej jazdy, która też była po długim czasie, mięśnie dają znać o sobie - teraz jest dodatkowy argument by jeździć.


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 68.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 16.32km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 345m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Późnojesienna wieczorna przejażdżka

Sobota, 21 listopada 2009 · dodano: 21.11.2009 | Komentarze 0

Korzystając z pięknej pogody, ok. 15:00 wyszedłem po długim czasie pojeździć na rowerze. Słońce powoli zachodziło, a przy bezchmurnym niebie ładnie to wyglądało - a potem gwiaździste niebo i zachodzący ksieżyc wchodzący w pierwszą kwadrę. Temperatura od 12°C an początku do 5°C pod koniec jazdy, bardzo lekki wiatr, dość wilgotne powietrze i czasami mgła. Kilka odcinków trasy, którymi nigdy wcześniej nie jechałem (Radostowo - Brzeźno Wlk.) z atrakcjami w stylu przenoszenia roweru przez wiatrołomy leżące w poprzek drogi i biegnący chwilę obok mnie, szczekający bernardyn. Przed Brzeźnem zrobiło się na tyle ciemno, że włączyłem całe oświetlenie, opaski odblaskowe na wszystkie kończyny i kamizelka odblaskowa, pod którą udało się ukryć plecak.

Bardzo fajna trasa, chociaż po trzech tygodniach abstynencji rowerowej mięśnie przypomniały o sobie.


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 21.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 17.26km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Halloweenowa przejażdżka

Sobota, 31 października 2009 · dodano: 31.10.2009 | Komentarze 0

Niby Halloween, niby ma straszyć - więc o 21:00 pojechałem na samotną, nocną przejażdżkę po okolicach Tczewa. Żadnych duchów nie było, jedynie czarny kot przebiegł mi drogę i jeszcze ze dwa czmychające lisy. Temperatura około 3-4 stopni, bez wiatru - tylko dość widno - po polnych drogach dało się jechać nawet bez światła - mimo że księżyc był za chmurami, to te były wystarczająco mocno rozświetlone.
Po powrocie do miasta pokrążyłem trochę po ulicach, ale innych rowerzystów ani widu, ani słychu... ciekawe czemu :) A generalnie przejażdżka miała na celu dokręcenie kilku kilometrów, aby tegoroczny październik skończył się większą liczbą kilometrów niż poprzedni - i misja udana, brakowało 11, a teraz jest 9 więcej.


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 32.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 19.20km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 175m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna przejażdżka

Wtorek, 27 października 2009 · dodano: 28.10.2009 | Komentarze 1

Jako że chętni się nie znaleźli (a raczej nie na czas) wybrałem się na samotną przejażdżkę po godz. 20:00. Lekki wiatr, dość ciepło - a ja wybrałem trasę, którą nigdy wcześniej nie jechałem (tzn. nie na raz). Sporo asfaltu na początku, więc lampka z przodu, dwie migające z tyłu, kamizelka, po dwie opaski odblaskowe na nogi i na ręce - trudno mnie było przegapić. Bardzo przyjemna jazda, księżyc pojawiał się zza chmur, niebo podświetlone przez miejscowości dookoła, pełno opadłych liści i taka niesamowita cisza...


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie


  • DST 17.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 22.67km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka nocna przejażdżka

Piątek, 23 października 2009 · dodano: 24.10.2009 | Komentarze 0

Miała być przejażdżka ok 19:00, ale zanim znalazłem narzędzia itd. i zmieniłem opony, zrobiła się 21:00. Krótka przejażdżka przez Rokitki, Śliwiny i znów na Rokitki trasą przez wiaduktem kolejowym. Mroczne okoliczności, ale fajnie się jechało. O 22:00 już byłem w domu


Kategoria MTB, Nocne jazdy, Samotnie