Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ikov z miasteczka Tczew. Mam przejechane 24998.80 kilometrów w tym 2163.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 61651 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ikov.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 67.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 25.61km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowa przejażdżka

Poniedziałek, 27 lipca 2009 · dodano: 27.07.2009 | Komentarze 0

Pogoda ładna, więc ok 18:00 wybrałem się na rower, mając na celu dojechanie do przecięcia 54 równoleżnika i 19 południka i ukrytej skrzynki geocachingowej. Jadąc trochę na pamięć skręciłem w drogę przed Nogatem, i dopiero po kilku kilometrach spojrzałem na gps... więc powrót i 6 km drogi nadłożone po strasznie dziurawym i popękanym asfalcie (średnia sporo w dół). W okolice tego miejsca w końcu dotarłem, zgodnie z opisem znalazłem bunkry, błoto i komary, więc dalej nie szukałem i wróciłem okrężną drogą. Na powrocie prawie cały czas na liczniku powyżej 30km/h i gdyby nie to krążenie leśną drogą, zmylenie drogi i ścieżki rowerowe, byłaby całkiem niezła średnia (w końcu trafił się pogodny dzień bewz wiatru).


Kategoria Samotnie, Szosa


  • DST 28.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 28.00km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka przejażdżka

Środa, 22 lipca 2009 · dodano: 22.07.2009 | Komentarze 0

Dziś krótka przejażdżka na szosie po okolicy. Byłoby dłużej i dalej, ale chmury i nasilający się wiatr nie zapowiadały szczęśliwego zakończenia. Mimo braku słońca, termometr pokazywał sporo ponad 30°C i do tego bardzo parne powietrze... jednak jechało się przyjemnie, chociaż w tym roku chyba jeszcze tak się nie zgrzałem nie męcząc się jednocześnie.


Kategoria Samotnie, Szosa


  • DST 41.52km
  • Czas 02:02
  • VAVG 20.42km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt Szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorową porą

Wtorek, 21 lipca 2009 · dodano: 21.07.2009 | Komentarze 0

Po południu porobiłem trochę przy rowerze, a po przyjeździe do domu stwierdziłem, że zbyt fajnie się jechało te dwa kilometry, żeby teraz siedzieć w domu... i pojeździłęm sobie jeszcze ze dwie godzinki po mieście i okolicach (Tczewskie Łąki, Lisewo). Przy okazji odprowadziłem Margotkę do domu, więc średnia znacznie spadła. A jeździło się bardzo przyjemnie - silny wiatr przycichł i ciepło do tego.




  • DST 41.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 25.89km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

...i samotnie

Piątek, 17 lipca 2009 · dodano: 17.07.2009 | Komentarze 0

Po powrocie do domu z przejażdżki, ja ciągle nie miałem dość, więc wsiadłem na szosę i pojechałem... dokładnie tą samą trasą, tyle że nie wracałem ścieżka przez Kozen. Było szybciej, ale poprzednie 40 kilometrów już było czuć w nogach.


Kategoria Samotnie, Szosa


  • DST 43.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 21.15km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowanie z Margotką...

Piątek, 17 lipca 2009 · dodano: 17.07.2009 | Komentarze 0

Dziś po pracy Margotka wyciągnęła mnie na przejażdżkę. Miało być do Borówna, ale pojechaliśmy do Sobowidza z powrotem przez Pszczółki i Koźliny, do których wjechaliśmy boczną drogą... która jest dużo lepsza niż główna a przy tym praktycznie bez samochodów.


Kategoria MTB, Z towarzystwem


  • DST 74.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 25.37km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowa przejażdżka

Sobota, 4 lipca 2009 · dodano: 04.07.2009 | Komentarze 0

Po dłuższym czasie znów wsiadłem na szosę i ok 15:00 pojechałem na przejażdżkę. Termometr na słońcu pokazywał sporo ponad 40°C więc tak jak lubię :) Chwilę po wyjechaniu spadło kilka kropli deszczu, a niebo na wschodzie było mocno zachmurzone... jednak chmury odbiły się od Wisły i na paru kroplach deszczu się skończyło.
Trasa Waćmierek - Brzuśce - Gręblin - Mały Garc - Gorzędziej - Mątowy Wlk. - Miłoradz - Stara Kościelnica - Kończewice - Lisewo. Dosć mocny wiatr - na zjeździe w okolicach Brzuśców na mtb miałem 50km/h a na szosie udało się tylko 60 km/h - wiatr mocno hamował. Za to odcinek przez Subkowy do Gręblina cały czas powyżej 40km/h. Na drugiej stronie Wisły stały kałuże a pod drzewami była mokr jezdnia po deszczu... A najgorszy docinek to Miłoradz - Stara Kościelnica - wmordewind + droga dziurawa jak ser szwajcarski po ataku gigantycznych korników - powolny slalom po niedziurawych fragmentach asfaltu. Śladu z GPSa nie ma, bo w torbie podsiodłowej latał luzem i wyłączał się co chwilę.


Kategoria Samotnie, Szosa


  • DST 31.70km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 16.12km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chabrowo

Czwartek, 2 lipca 2009 · dodano: 02.07.2009 | Komentarze 0

Wieczorna przejażdżka z Margotką po okolicach Tczewa - lekki wiatr i brzchmurne niebo, a w domu byliśmy chwile po zachodzie słońca. Przyjemnie się jechało, ale rowery górskie na slickach nie radzą sobie zbytnio w terenie, chociaż na asfalcie już o niebo lepiej (max. 50km/h)... i wychodzi na to, że w terenie trudno mi Margotkę dogonić :)


Kategoria MTB, Z towarzystwem


  • DST 23.70km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.78km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 83m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna jazda

Wtorek, 30 czerwca 2009 · dodano: 01.07.2009 | Komentarze 0

Ok 23:00 wybrałem się z Margotką na przejażdżkę. Zero wiatru, bardzo ciepło, podobno w oddali gdzieś błyskało...ale bardzo przyjemna jazda po zmroku.




  • DST 27.50km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 13.75km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 194m
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fotograficznie

Poniedziałek, 15 czerwca 2009 · dodano: 15.06.2009 | Komentarze 0

Tym razem na mtb - zrobiłem sobie wieczorną przejażdżkę po okolicy z aparatem fotograficznym - tak więc więcej stałem w miejscu niż jechałem, ale warto było :)
Drobna uwaga - slicki nie lubią błota, o czym dały mi znać na szybkim zjeździe w lesie zakończonym błotem - na szczęście było miękkie lądowanie i po zeskrobaniu z siebie z grubsza błota, można było jechać z zachodzącym słońcem w tle i włączonymi juz lampkami.

Makowo © ikov


Zachód słońca nad Lubiszewem © ikov



Kategoria MTB, Samotnie


  • DST 107.50km
  • Czas 06:16
  • VAVG 17.15km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 240m
  • Sprzęt Szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielki Przejazd Rowerowy Gdańsk 2009

Niedziela, 14 czerwca 2009 · dodano: 14.06.2009 | Komentarze 1

Na Wielki Przejazd Rowerowy już w zeszłym roku zapowiadało się kilka osób, więc umówiliśmy się, że dziś jedziemy... Okazało się tylko, że pojawił się tylko brat i pojechaliśmy we dwójkę. Na początku było parę chmur, ale szybko zrobiło się bezchmurne niebo... ale że niby czerwiec i upały? Gdzie tam, ok 20 stopni i bardzo silny wiatr (momentami podmuchy wiatru rzucały nami na boki); na szczęście wiatr był boczny i tylko chwilami potrafił zawiać z frontu. Jechaliśmy jedynką, na której pojawiło się sporo ścieżek, a którymi przepisowo należy jechać... dzięki temu w Gdańsku mieliśmy średnią ok 20km/h :)

Na Placu Węglowym ok 11:00 było już trochę osób, ale bez przesady - ciągle jednak przyjeżdżali nowi i o 12:00 okazało się, że było ok 7 tys. luda. Przy okazji poznaliśmy flasha z bikestatsa - który robi tyle kilometrów tygodniowo co ja przez kilka miesięcy... Gdy ruszyliśmy zablokowanymi ulicami, kolumna rowerzystów zajmowała trzy pasy na odcinku kilkuset metrów w drodze pod bibliotekę UG - rzadka okazja by jechać rowerem tymi drogami. Po dojechaniu na miejsce, pojechałem z bratem do Sopotu - zanim tam dojechaliśmy, rozsypał mu się suport - nie do naprawienia w trasie, wiec po przejechaniu kawałka trasy jako hulajnoga, na ścieżce w Sopocie nad morzem robiłem jako holownik - całkiem sprawnie to wyszło. Wrócił SKMką, a ja tą samą trasą do Tczewa - tylko tym razem w Gdańsku ścieżkami (co kilka metrów czerwone światła, przez co trasa strasznie się dłużyła).

A trasa wyglądała tak.